U więkoszości dzieci oraz nastolatków w okresie dojrzewania podwyższona insulina jest czymś normalnym, ale u Jowitki ten wynik był i tak zbyt duży w porównaniu do określonych norm dla jej wieku. Po pierwszej wizycie zaleciłam konsultację u endokrynologa. Mama Jowity dowiedziała się, że nie można narazie wdrożyć leczenia farmakologicznego ze względu na zbyt niski wiek dziecka, więc postanowiłyśmy zacząć działać dietą.

Jowita w trakcie stosowania diety była bardzo dzielna. Nie jadła słodyczy, piła tylko wodę, nie podjadała między posiłkami, zjadała ułożone przeze mnie potrawy ze smakiem. Po pierwszym miesiącu stosowania się diety Mama Jowitki postanowiła sprawdzić jej poziom insuliny we krwi, ponieważ widziała jak ubranka, której do tej pory były za ciasne na córkę nagle zaczęły być coraz luźniejsze ;) Na pierwszej wizycie kotrolnej oprócz spadku masy ciała o prawie 3 kg w dół, unormowała się nam również insulina (bez stosowania żadnych leków)! To dodało jedynie więcej motywacji Naszej Bohaterce w rezygnowaniu z rzeczy, którymi zajadali się jej rówieśnicy wokoło. Dodatkowym wsparciem była jej Mama, która dzielnie pilnowała córki, przygotowywała jej posiłki, czuwała, aby Jowitka przestrzegała diety oraz przychodziła regularnie na wizyty do mnie wraz ze swoją pociechą. 

A co sądzi o samej współpracy ze mną Mama naszej Małej Bohaterki ? Można dowiedzieć się z opinii zamieszczonej poniżej:

"Bardzo polecam Panią dietetyk! Rzetelna i dokładna na wizytach, diety dostosowane indywidualnie, łatwo dostępne produkty, dania nie są trudne do przygotowania oraz nie są czasochłonne. Pozatym świetny kontakt, informacja sms jak i na email o wysłanej diecie o wizycie itp, młoda ambitna osoba. W skrócie odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu :)".